Prezydent Miasta Biała Podlaska ogłosił Program sterylizacji psów/suk, kotów/kotek - zwierząt właścicielskich i wolno żyjących kotek ze środków Budżetu Obywatelskiego miasta Biała Podlaska w 2025 r.
To projekt z Zielonego Budżetu Obywatelskiego, który w zeszłym roku uzyskał 3639 głosów.
Ważna inicjatywa mająca na celu ograniczenie populacji zwierząt oraz zapobieganie bezdomności.
Regulamin akcji, która zostanie przeprowadzona w okresie od 1 marca 2025 r. do 31 października 2025 r. został wydany przez prezydenta miasta w dniu 24 lutego 2025 r. i zmieniony już...w dniu następnym.
Okazało się, iż koszt zabiegu obejmuje m.in. "wykonanie standardowego zabiegu kastracji lub sterylizacji zwierzęcia/karmiciela" (§ 4 ust. 2 pkt b regulaminu).
Strach się bać i najlepiej omijać z daleka. Na szczęście następnego dnia regulamin został zmieniony i miejsce karmiciela zajęło zwierzę.
Ale do konkretów.
Nie rozumiem powodów ograniczenia zakresu programu wyłącznie do jednego zabiegu kastracji/sterylizacji przysługującego jedynie jednemu właścicielowi/karmicielowi.
A co w przypadku gdy karmiciel dokarmia kilka kotów, a zwłaszcza kotek, które bez objęcia ich programem będą nadal rozmnażać się w mieście?
Ma wybrać sobie jedną z kotek?
Dodatkowo program został ograniczony do karmicieli zarejestrowanych w Urzędzie Miasta Biała Podlaska.
Zatem osoba dokarmiająca koty wolno żyjące spontanicznie, ale niezarejestrowana w UM nie może skorzystać z programu.
Przecież w takim wypadku mogłaby uwiarygodnić swoje zaangażowanie czyli podać miejsce bytowania kota i dokarmiania oraz skorzystać z usługi.
A może przy okazji wyraziłaby zainteresowanie by zostać opiekunem na stałe i skorzystać z pomocy UM w zapewnieniu codziennej karmy dla tych kotów.
Kolejna wada programu to ograniczenie opieki weterynaryjnej po zabiegu do "zapewnienia opieki pooperacyjnej do czasu wybudzenia zwierzęcia z narkozy".
A co potem? Jak kot wolno żyjący po zabiegu ma dojść do siebie na ulicy?
To niemożliwe. Dlatego program powinien zapewniać kilkudniową opiekę po zabiegu w przychodni weterynaryjnej.
Tak jest np. w Gdańsku gdzie kotka jest w ramach programu przetrzymywana przez trzy dni, a kot jeden dzień.
Oczywiście może być z tym problem. Nie każdy weterynarz zapewnia takie warunki.
Poza tym w przypadku złożenia oferty przez UM obejmującej przetrzymanie zwierzęcia po zabiegu, mogłoby okazać się, że większość weterynarzy została wykluczona z możliwości wzięcia udziału w programie, ponieważ nie posiada warunków lokalowych do przetrzymania zwierzęcia.
W dużym mieście jest z tym łatwiej.
No ale można próbować na początek złożyć taką ofertę a dopiero później - w razie braku zainteresowanych przetrzymaniem pooperacyjnym - zmodyfikować ją.
Może niedługo sytuację bezdomności zwierząt uda się choć częściowo poprawić.
W Sejmie jest projekt ustawy o zapobieganiu bezdomności psów i kotów, który zapewnia właścicielowi psa albo kota prawo do jego bezpłatnej kastracji albo sterylizacji oraz uprawnienie do wyboru bezpłatnego zabiegu kastracji albo sterylizacji.
Gminy mają otrzymać z budżetu państwa dotację celową na refinansowanie oznakowania, rejestracji, kastracji i sterylizacji.
Dobrze byłoby aby taki program obejmował również a może przede wszystkim zwierzęta wolno żyjące.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.