sobota, 20 kwietnia 2024

Debata wyborcza czyli można inaczej

Przy okazji wyborów samorządowych warto poświęcić kilka słów debacie wyborczej. Jednak nie od strony merytorycznej czyli jakości wypowiedzi kandydatów, ale od strony formalnej. 

Postanowiłem przyjrzeć się debatom przeprowadzonym w Białej Podlaskiej oraz w Radzyniu Podlaskim.

Czym różniły się te spotkania?

Zacznijmy od Białej Podlaskiej. Kandydaci na prezydenta miasta brali udział w debatach w:

- TVP Lublin (16 marca 2024 r., udział wzięli: B. Broniewicz, A. Chodziński, M. Litwiniuk).

- Bialskopodlaskiej Izbie Gospodarczej (3 kwietnia 2024 r., udział wzięli: B. Broniewicz, A. Chodziński, D. Litwiniuk, M. Litwiniuk),

- Radiu Podlasie (4 kwietnia 2024 r., udział wzięli: B. Broniewicz, A. Chodziński, M. Litwiniuk).

We wszystkich tych spotkaniach kandydaci odpowiadali na pytania zadawane im przez dziennikarzy (radio, telewizja) bądź organizatorów (przedsiębiorcy). 

Zabrakło pytań kandydatów skierowanych do pozostałych kandydatów a także pytań publiczności.

Co istotne w żadnej debacie nie mogli wziąć udziału mieszkańcy (w tej zorganizowanej w Bialskopodlaskiej Izbie Gospodarczej wstęp mieli jedynie członkowie tego podmiotu).

Czy tak powinny wyglądać debaty?

No to może dla porównania debata w Radzyniu Podlaskim (16 kwietnia 2024 r.), w której udział wzięli: J. Rębek i J. Jakubowski.

Na początek każdy z kandydatów miał prawo do swobodnej wypowiedzi, w trakcie której mógł m.in. zaprezentować swoją karierę zawodową. 

Następnie kandydaci zadawali sobie pytania, odpowiadali na pytania mieszkańców również młodzieży, a także podsumowali debatę, która odbyła się z udziałem publiczności. Każdy kandydat mógł na nią zaprosić swoich zwolenników. 

Tak to powinno wyglądać. 

Z szacunku dla kandydatów i mieszkańców. 


 

 

Kolejne referendum lokalne nieważne

Wczoraj odbyło się w Janowie Podlaskim referendum w sprawie odwołania wójta oraz rady gminy.  Kolejne w tym roku referendum w samorządzie te...