Prezydent wie lepiej czyli konsultacji nie będzie

 

Otrzymałem wreszcie odpowiedź Prezydenta Miasta Biała Podlaska na wniosek o przeprowadzenie konsultacji społecznych dotyczących oceny funkcjonowania Straży Miejskiej. 

 

 

 

 Nie zgadzam się ze stanowiskiem prezydenta, a decyzję o braku konsultacji uważam za błędną i szkodliwą dla rozwoju społeczeństwa obywatelskiego z kilku powodów: 

1. Wniosek miał na celu zainicjowanie debaty publicznej. 

Jak ważna jest to społecznie sprawa świadczą posty mieszkańców o Straży Miejskiej w mediach społecznościowych. Po to jednak ustawodawca przewidział konsultacje społeczne aby umożliwić członkom społeczności lokalnej dialog, merytoryczną dyskusję na innym forum niż Facebook. 

 

2. Prezydent Białej Podlaskiej rzadko wykorzystuje konsultacje społeczne. 

Dlatego sytuacja, gdy to mieszkańcy wnoszą o ich przeprowadzenie czyli organizują się obywatelsko, zbierają wymagane 100 podpisów poparcia, składają właściwie uzasadniony wniosek zasługuje na docenienie przez władze. 

Ale jak widać nie w Białej Podlaskiej.  

 

3. Odmowa zarządzenia konsultacji społecznych to jednoznaczny komunikat skierowany przez prezydenta miasta do mieszkańców, że "ja wiem najlepiej i nie potrzebuję debaty".

 

4. Decyzja prezydenta miasta będzie miała mrożący wpływ na aktywność obywatelską. 

To przecież sygnał dla innych mieszkańców by nie próbowali składać wniosków o konsultacje społeczne. 

Po co mieliby oni poświęcać swój czas skoro otrzymali już odpowiedź, że taka prośba nie ma dla władzy znaczenia, jest bezwartościowa?

 

5. To krok wstecz dla lokalnej demokracji. 

Tym bardziej niezrozumiały, że przeprowadzając konsultacje społeczne, prezydent miasta nic nie traci. Ich wynik nie jest przecież wiążący. Chodzi o rozmowę, wymianę poglądów, pobudzenie mieszkańców do aktywności.

Dlatego władza otwarta na konsultacje społeczne może tylko zyskać. 

Szacunek i uznanie mieszkańców. Budowę wizerunku miasta przyjaznego obywatelom. Tak robi władza otwarta na dialog, inspirująca, dbająca o edukację obywatelską.

To wartości uniwersalne, będące udziałem innych miast.

Dlatego to fatalna społecznie decyzja.

 

Ps. Dziś ukazał się tekst Słowa Podlasia "Los dzikich zwierząt niepokoi bialczan", w którym poruszono temat braku konsultacji społecznych. 

Z artykułu wynika, iż "temat pojawił się w przestrzeni publicznej, przed wyborami, bo jak uważa, zawsze można znaleźć niezadowolonych. - Wtedy zostało zorganizowane spotkanie w tej sprawie przez środowisko Białej Samorządowej, zaangażowane w kampanię wyborczą, zaś rzekomą potrzebę konsultacji społecznych niech odzwierciedli fakt, że pojawiło się na nim kilkanaście osób starających się wzbudzić tym zainteresowanie - zauważa prezydent."

 

Podkreśliłem ten fragment ponieważ okazało się, iż Prezydent Miasta Biała Podlaska dokonuje oceny wniosku o konsultacje społeczne na podstawie tego czy według niego potrzeba ich przeprowadzenia jest..."rzekoma" czy prawdziwa. 

 

Ciekawe co na to Rada Miasta Biała Podlaska?

Wniosek został przecież złożony na podstawie jej uchwały z dnia 18 kwietnia 2011 r. w sprawie zasad i trybu przeprowadzania konsultacji społecznych z mieszkańcami Miasta Biała Podlaska.

Uchwała ta jako akt prawa miejscowego nie wprowadza dodatkowego kryterium oceny wniosku o konsultacje społeczne czyli warunku "rzekomej" bądź "nierzekomej" potrzeby mieszkańców.

130 mieszkańców miasta Biała Podlaska utrzymujących ze swoich podatków prezydenta miasta wyraziło jednoznacznie poparcie dla wniosku o konsultacje społeczne, oczekując debaty publicznej o Straży Miejskiej. 

Niestety nie doczekali się. 

Wstyd.