sobota, 30 listopada 2024

O aktywności obywatelskiej w radiu czyli potrzeba dobrej rozmowy

Wczoraj w Katolickim Radiu Podlasie w Siedlcach w cyklu "Gaudium et spes" odbyła się audycja "Aby nam się chciało chcieć".

Z przyjemnością przyjąłem zaproszenie do udziału w tej rozmowie i przysłuchiwałem się głosom gości: 

- Beaty Magier - Mieleszko (prezes parafialnego Zespołu Caritas przy Diecezjalnym Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Białej Podlaskiej), 

- Joanny Chalimoniuk (współzałożycielka fundacji "Kurs na miłość"), 

- Marka Dzyra (radny Rady Miejskiej Biała Podlaska, autor licznych projektów do budżetu obywatelskiego), 

- Karola Sudewicza (radny Rady Miejskiej Biała Podlaska, wieloletni dyrektor Europejskiego Centrum Kształcenia i Wychowania Ochotniczego Hufca Pracy w Roskoszy).

Rozmowa dotyczyła tego m.in. dlaczego ludziom się nie chce, jak zacząć działać zwłaszcza jak zachęcić młodych ludzi do aktywności, gdzie znaleźć motywację, jak osoby aktywne są postrzegane przez społeczeństwo. 

Warto przytoczyć kilka głosów w dyskusji:

- "Ktoś kto ma piękną duszę pociągnie za sobą innych. Jeżeli mamy wspólne wartości, które wyznajemy to łatwiej nam potem realizować wspólne cele. Ludzie się gromadzą jeżeli widzą wspólne wartości czy to dobro, prawda, piękno czy wartości, które są użyteczne społecznie. Istotą działania i chcenia działania jest to aby wyznaczać sobie cele, ścieżki, którymi dążymy." (K. Sudewicz), 

- "Żyjemy w czasach, w których wszystko mamy na wyciągnięcie ręki. My uczymy dziś osoby tego, że nie musisz o nic walczyć, nie musisz o nic zabiegać, to dostaniesz. Dziś mamy wszystko podane na tacy. I dlatego nam się często nie chce. Ludzie dzisiaj muszą się nauczyć czegoś chcieć. Mamy społeczeństwo dosyć egoistyczne, że "ja" jestem w centrum, mi się to należy, nie myślę o innych." (M. Dzyr), 

- "Inaczej trzeba zachęcać młodzież do tego żeby im się chciało, inaczej osoby dorosłe, a jeszcze inaczej seniorów. Młodzież dysponuje większą ilością czasu, a dorośli mają więcej obowiązków, więcej rzeczy do zrobienia. Muszą z większości rzeczy zrezygnować żeby poświęcić czas drugiej osobie, sprawie czy idei." (B. Magier - Mieleszko),

- "Działania można dostosować do etapu w jakim się znajdujemy. Możemy zrobić dużo dobrego dla siebie i dla innych ludzi, dla zwierząt. Ważne żeby rozejrzeć się  i spojrzeć na siebie, gdzie ja jestem i co mogę zrobić." (J. Chalimoniuk),

- "Ważne żeby znaleźć w sobie talent do czegoś i potrzebę serca. Ale też trzeba mieć predyspozycje." (M. Dzyr),

- "Ważny jest dobry przykład, który się daje. Młodzież potrzebuje przykładu, inspiracji i pasji. Warto pokazywać młodzieży różne formy aktywności, sport, kultura, sztuka, różnego rodzaju akcje charytatywne." (K. Sudewicz),

- "Jest wiele akcji charytatywnych, które odbywają się w przestrzeni wirtualnej. Można pomagać nie tylko fizycznie ale poprzez organizację akcji organizowanych w internecie." (K. Sudewicz),

- "Mam takie doświadczenie, że osoby, które najbardziej potrzebują pomocy i te najbiedniejsze, nie proszą o pomoc." (B. Magier - Mieleszko).

Takie audycje są potrzebne, stanowiąc część debaty o tym co ważne.

No i oby nam się chciało chcieć. 

A poza tym...radio nocą (audycja zakończyła się o 23.00) ma swój urok:)



 

piątek, 29 listopada 2024

Kapitał społeczny czyli o braku zaufania

Jedną z barier rozwoju społeczeństwa obywatelskiego jest niski poziom kapitału społecznego w Polsce. 

Składa się na niego zaufanie społeczne, normy i wartości.

To oczywiste, że ludzie, którzy sobie nie ufają, nie będą skłonni do współpracy dla dobra wspólnego. 

Jeżeli żyjemy w przeświadczeniu, że nie możemy liczyć na innych, polegać na nich to nie zaangażujemy się w działanie.

Pozostaniemy biernymi obserwatorami rzeczywistości, którzy jedynie czasem zaprotestują, o ile sprawa będzie dotyczyć ich interesów. 

Niski poziom zaufania społecznego znajduje od lat potwierdzenie w badaniach m.in. "Diagnozie społecznej" (2015) przeprowadzonych przez Radę Monitoringu Społecznego.

Jak wynika z tego raportu obejmującego m.in. stan społeczeństwa obywatelskiego w tym dane pod kątem "akceptacja demokracji i zaufanie do ludzi a doświadczenia społeczne i obywatelskie", "Polacy najrzadziej w grupie 15 krajów europejskich wierzą w dobre intencje innych ludzi. Zaledwie 24 proc. wierzy w naszym kraju, że inni ludzie starają się postępować uczciwie wobec nas" (s. 352). 

Czy coś się zmieniło od tego czasu?

Niewiele. Jest nieco lepiej, ale wciąż nie na tyle aby zaufanie społeczne było czynnikiem łączącym członków wspólnoty i motywującym do działania.

Z "Raportu zaufania na świecie" (Ipsos Global Advisor, 2022) wynika, że 16 % Polaków uważa, że innym można ufać (średnia światowa: 30 %).

Z kolei w badaniu CBOS "Zaufanie społeczne" (2024) 62 % deklaruje brak zaufania wobec innych.

Wczoraj ukazał się raport "Kapitał społeczny w Polsce" opracowany przez Polski Instytut Ekonomiczny. 

Wynika z niego, że 53 proc. Polaków nie zgadza się
ze stwierdzeniem, że większości ludzi można ufać (s. 16).

Czy wobec takich wyników wielu badań, może dziwić niezadowalający stan polskiego społeczeństwa obywatelskiego?

Bez silnego kapitału społecznego opartego na zaufaniu między ludźmi, trudno będzie przekonać mieszkańców do aktywności i współpracy.  

 




 

 



piątek, 22 listopada 2024

Bialska Rada Kobiet czyli o równości i sposobie wyboru

21 listopada 2024 r. Prezydent Miasta Biała Podlaska wydał zarządzenie o powołaniu Bialskiej Rady Kobiet.

Rada składa się z 14 kobiet powołanych na 3-letnią kadencję. Ma ona m.in. 

- opiniować projekty dokumentów programowych miasta Biała Podlaska w zakresie dotyczącym spraw kobiet,

- opiniować działania podejmowane w mieście Biała Podlaska w zakresie spraw kobiet, w tym między innymi dotyczących polityki rodzinnej, dostępności opieki zdrowotnej, ochrony przed przemocą i aktywizacji zawodowej,

-  inicjować i wspierać akcje społeczne, szkolenia, debaty, konferencje oraz działania informacyjno-edukacyjne i inne, w tym kampanie społeczne podnoszące świadomość społeczną w zakresie spraw kobiet.

Oczywiście może pojawić się pytanie: dlaczego nie powołano "Rady Mężczyzn"?

Może być ono uzasadnione z punktu widzenia formalnego, jednak jak wiadomo najczęściej i zasadniczo mamy do czynienia z nierównością na niekorzyść kobiet.

Zresztą, takie komentarze miały miejsce w niektórych miastach, gdzie powołano rady kobiet, a nie jest ich mało (m.in. Szczecin, Białystok, Opole, Wałbrzych, Kalisz, Płock).

Trudno oceniać jaki wpływ na życie kobiet będzie miała Bialska Rada Kobiet ale można spróbować ocenić proces powołania członków rady. 

Z zarządzenia prezydenta miasta nie wynika w jaki sposób został przeprowadzony wybór oraz czy przewidziany jest otwarty nabór do tego podmiotu. 

Taka sytuacja została przewidziana np. 

- w Białymstoku, gdzie "skład rady na kolejne kadencje wybierany jest spośród zgłoszeń w ramach otwartego naboru, natomiast przedstawicieli Prezydenta wskazuje Prezydent",

- Opolu ("kandydatki do Rady ustala się w naborze otwartym"),

 - Wałbrzychu ("wybory do Wałbrzyskiej Rady Kobiet przeprowadza Prezydent Miasta Wałbrzycha, w tym przyjmuje zgłoszenia kandydatek". "Prezydent Miasta Wałbrzycha ogłasza nabór do Rady, określając wzory formularza zgłoszeniowego"),  

 - Suwałkach ("Ogłoszenie Prezydenta Miasta Suwałk o naborze kandydatek wraz z formularzem zgłoszeniowym zamieszczane jest na stronie internetowej"),

- Rzeszowie ("Do Rzeszowskiej Rady Kobiet mogą zgłaszać się pełnoletnie kobiety, których miejscem zamieszkania lub centrum działalności społecznej lub zawodowej jest Rzeszów". Kobiety zainteresowane kandydowaniem powinny wypełnić i złożyć formularz zgłoszeniowy").

Otwarty nabór mieszkanek zainteresowanych udziałem w radzie kobiet został przeprowadzony także w Jastrzębiu Zdrój, Świdnicy, Przemyślu, Płocku, Słupsku, Rybniku, Kaliszu, Ostrowie Wielkopolskim, Łomży, Koszalinie i wielu innych miastach. 

Takie rozwiązanie nie powinno dziwić.

Nabór kandydatek do rady kobiet powinien być demokratycznym procesem, umożliwiającym włączenie członków wspólnoty w sprawy lokalne. 

To powinien być standard działania samorządu, realizujący zasadę partycypacji, jawności i zaufania. 

Natomiast rozwiązanie gdy to wyłącznie władza wyznacza członków takiego podmiotu może budzić wątpliwości. Mogą pojawić się również pytania jakimi kryteriami kierował się prezydent miasta.

Z kolei w Gdyni powołanie Gdyńskiej Rady Kobiet zostało poprzedzone konsultacjami społecznymi przeprowadzonymi w październiku i listopadzie 2024 r. w celu poznania opinii mieszkańców (m.in. ankieta).

Podobne konsultacje społeczne zostały przeprowadzone też m.in. w Opolu (Opolska Rada Kobiet).

Na marginesie warto odnotować, iż o marginalizacji konsultacji społecznych w Białej Podlaskiej pisałem już kilka razy.


Wobec tej argumentacji warto zadać Prezydentowi Miasta Biała Podlaska dwa pytania: 

- czy mieszkanki Białej Podlaskiej mogły zgłosić się w ramach otwartego naboru do udziału w Bialskiej Radzie Kobiet i czy określono zasady takiego naboru (np. formularz zgłoszeniowy, kryteria, przesłanki)?

- czy przeprowadzono konsultacje społeczne tego pomysłu? 


 














 



piątek, 15 listopada 2024

Gra dla planety czyli tędy droga

13 listopada 2024 r. uczniowie szkół podstawowych i średnich z Białej Podlaskiej wzięli udział w grze miejskiej "GrajMY dla planeTY" zorganizowanej przez Stowarzyszenie Trenerskie Organizacji Pozarządowych w siedmiu miastach (Biała Podlaska, Piła, Świdnik, Słupsk, Zielona Góra, Toruń, Opole).

Gra odbyła się w ramach projektu "Łączmy ludzi dla otwartej planety - gry dla zrównoważonego rozwoju" współfinansowego ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz zorganizowanego jako element Tygodnia Edukacji Globalnej.

Korzystając z internetowej aplikacji dla gier terenowych, młodzi mieszkańcy otrzymali do wykonania zadania - w trakcie spaceru po mieście w kilkuosobowych grupach - i mogli dowiedzieć się o Celach Zrównoważonego Rozwoju oraz poszerzyć swoją wiedzę o zagrożeniach związanych ze zmianami klimatycznymi.

Grę zakończyła gala w trakcie, której uczestnikom wręczono nagrody. 

Właśnie tak powinna wyglądać edukacja. 

Ciekawie, inspirująco, aktywnie.


 

 

czwartek, 14 listopada 2024

Bariery rozwoju społeczeństwa obywatelskiego czyli o konferencji

Dziś miałem okazję wygłosić referat na konferencji naukowej "Społeczeństwo polskie wobec wyzwań i zagrożeń XXI wieku" zorganizowanej przez Akademię Bialską w Białej Podlaskiej.

Tytuł mojego wystąpienia "Bariery w rozwoju społeczeństwa obywatelskiego w Polsce" dotyczył wybranych problemów związanych z funkcjonowaniem aktywnych obywateli.

Zaliczam do nich m.in. 

- niski poziom zaufania społecznego, 

- brak edukacji obywatelskiej, 

- niewystarczającą promocję aktywności obywatelskiej obywatelskiej w mediach w tym w mediach społecznościowych,

- model sprawowania władzy (zamknięty, bierny), 

- "klimat" w państwie, 

- "lokalny klimat", 

- bariery prawne, 

- niską jakość procesu stanowienia prawa na poziomie lokalnym, 

- SLAPP (pozwy wnoszone przeciwko aktywistom).

Są to interesujące zagadnienia, dlatego będę o nich jeszcze pisał. 

 

 

  

poniedziałek, 11 listopada 2024

Wspólne sprawy czyli debata o tym co ważne

Dziś w 11 polskich miastach (m.in. Biała Podlaska, Międzyrzec Podlaski, Cieszyn, Radom, Elbląg) odbyły się debaty obywatelskie "Wspólne sprawy" zorganizowane - w ramach projektu dofinansowanego przez Unię Europejską - przez Fundację "Ważne sprawy". 

Wziąłem udział w takiej debacie w Białej Podlaskiej i mam kilka refleksji.




Po pierwsze, ciekawa formuła i tematy rozmów. Spotkania odbywały się przy kilku stolikach tematycznych (m.in. partycypacji lokalna, współpraca międzypokoleniowa, polaryzacja), zaś uczestnicy zmieniali stolik po zakończeniu dyskusji (metoda world cafe).

Po drugie, nikłe zainteresowanie mieszkańców. 

Choć w spotkaniu wzięło udział ok. 25 osób to w zdecydowanej większości byli to młodzi ludzie m.in. z Młodzieżowej Rady Miasta oraz mieszkańcy innych miast. Zabrakło starszych członków lokalnej wspólnoty, radnych oraz władzy.

Po trzecie, nie mogę zrozumieć jak to możliwe, że przedstawicielka prezydenta miasta pojawia się jedynie na chwilę by powitać uczestników i czyni to po... ponad godzinie od otwarcia debaty, życząc im udanych obrad.

Czy to naprawdę problem przyjść na kilka minut ale punktualnie, o godzinie rozpoczęcia spotkania?

To kwestia szacunku dla uczestników.

Po czwarte, media. 

W jaki sposób promować tego typu wydarzenia, edukować mieszkańców czy zachęcać do partycypacji obywatelskiej gdy przedstawiciele mediów nie są nim zainteresowani.

A przecież można było porozmawiać choć przez chwilę z młodymi członkami wspólnoty, zapytać ich co sądzą o takiej formie uczczenia Dnia Niepodległości.

Takie spotkania są potrzebne. Jednak aby mogły one mieć wpływ na rozwój wspólnoty potrzeba nieco innego podejścia. 





czwartek, 7 listopada 2024

Odformalizować aktywność obywatelską czyli o pewnej petycji

W czerwcu podczas sesji Rady Miasta Biała Podlaska wziąłem udział w debacie nad raportem o stanie gminy miejskiej Biała Podlaska za 2023 r. 

Żeby do tego doszło musiałem zebrać podpisy co najmniej 50 osób i przedłożyć je przewodniczącemu rady miasta wraz ze zgłoszeniem chęci zabrania głosu.

To warunek ustawowy wynikający z art. 28aa ust. 7 pkt 2 ustawy o samorządzie gminnym.

Ustawodawca zamiast ułatwić mieszkańcom korzystanie z tej formy partycypacji obywatelskiej, wprowadził wymóg formalny, którego skutkiem jest brak zainteresowania udziałem w corocznej debacie nad raportem o stanie gminy.

Ale czy można się im dziwić? 

Pomijając niewielkie zainteresowanie mieszkańców sprawami wspólnoty, konieczność zbierania podpisów może zniechęcać  do tego stopnia, że w wielu gminach nikt od kilku lat czyli od wprowadzenia takiej możliwości nie zabrał głosu w debacie nad raportem o stanie gminy.

W tym roku byłem pierwszym mieszkańcem Białej Podlaskiej, który zdecydował się na taką aktywność, którą potraktowałem przede wszystkim jako formę edukacji obywatelskiej. Może w następnych latach mieszkańcy również przygotują takie wystąpienie.

I może nie trzeba będzie zbierać co najmniej 50 podpisów poparcia. Ale aby do tego doszło, niezbędna jest zmiana ustawy o samorządzie gminnym.

Dlatego w czerwcu 2024 r. złożyłem petycję w tej sprawie do Sejmu RP wnosząc o rezygnację z tego wymogu. 

Petycja ta została poddana analizie przez ekspertów Biura Ekspertyz i Oceny Skutków Regulacji Kancelarii Sejmu.

Jak wynika z opinii tego podmiotu "należałoby zastanowić się, czy trudności związane ze spełnieniem tego warunku są współmierne do wagi udziału w debacie mieszkańców, których aktywność ogranicza się wyłącznie do zabrania głosu".

Z drugiej strony, jak zauważył ekspert "zebranie wymaganej liczby podpisów wzmacnia znaczenie udziału mieszkańca w debacie nad raportem o stanie gminy, jako tego, który nie zabiera głosu w swoim imieniu, ale imieniu większej grupy osób. Można oczekiwać, że uzyskanie poparcia jest uwarunkowane zaufaniem, jakim osoby składające podpis, darzą mieszkańca zgłaszającego swój czynny udział w debacie".

Sprawa wymaga zatem rozważenia, zaś jej rozstrzygnięcie będzie zależeć od woli posłów sejmowej Komisji ds Petycji. 

Jeżeli natomiast wymóg zebrania podpisów pozostanie, to niezbędne będzie doprecyzowanie w ustawie o samorządzie gminnym, kto jest uprawniony do udzielenia poparcia zgłoszeniu woli zabrania głosu w debacie. 

Obecne brzmienie przepisu nie rozwiewa wątpliwości i możliwa jest interpretacja, iż poparcia tego może udzielić nie tylko mieszkaniec gminy ale każda osoba, nawet jeżeli nie mieszka w danej gminie.

Zwróciłem na to uwagę w petycji do Sejmu, wnosząc o zastąpienie słów "poparte podpisami co najmniej 50 osób" słowami "poparte podpisami co najmniej 50 mieszkańców".

Chodzi o to, żeby poparcia mieszkańcowi, który chce zabrać głos w debacie o stanie gminy udzielał mieszkaniec tej gminy, a nie np. osoba, która mieszka kilkaset kilometrów od tej gminy i nie jest członkiem lokalnej wspólnoty. 

Pogląd ten został podzielony w opinii ekspertów Kancelarii Sejmu. Jak trafnie odnotowano "obowiązujące brzmienie art. 28aa ust. 7 ustawy o samorządzie gminnym zdaje się
nie spełniać wytycznych w zakresie precyzji i komunikatywności przepisów prawnych, wynikających z zasad techniki prawodawczej".

Jak stwierdzono "należy oczekiwać, że dokonanie zmiany, o którą wnosi Autor petycji, pozwoli na jednoznaczną interpretację przepisu art. 28aa ust. 7 u.s.g., spełniając tym samym wymóg precyzji i komunikatywności przepisów prawnych".

Jeżeli więc wymóg zebrania co najmniej 50 podpisów zostanie utrzymany, to ustawodawca powinien doprecyzować kto może udzielić takiego poparcia. 

I tak rozumiem działalność obywatelską. 

Aktywność, edukacja i próba zmiany przepisów prawa regulujących działalność społeczeństwa obywatelskiego.



wtorek, 5 listopada 2024

Rok mija a odpowiedzi brak czyli o Bialskim Przewodniku Obywatelskim

Minął rok od złożenia przeze mnie pisma do Prezydenta Miasta Biała Podlaska zawierającego informację o ukazaniu się Bialskiego Przewodnika Obywatelskiego oraz propozycję nieodpłatnego przekazania mu praw autorskich do niego.

Chodziło o wyposażenie mieszkańców w szczególności młodzież w praktyczną wiedzę o tym jak być aktywnym, co zrobić by zmienić otoczenie, jakie podjąć konkretne działania. 

Dlatego "przewodnik" czyli vademecum zostało dostosowane do specyfiki Białej Podlaskiej i napisane przyjaznym, przystępnym językiem.

Książka zawiera rozdziały poświęcone m.in. prawu do informacji publicznej, udziału w konsultacjach społecznych i budżecie obywatelskim, petycji, udziału w sesji rady miasta, działalności w młodzieżowej radzie miasta i radzie seniorów, referendum lokalnym, organizacjach pozarządowych.

Kierując propozycję do prezydenta miasta liczyłem na jego zaangażowanie w edukację obywatelską. 

 

 


Jaka była reakcja? 

Żadna. 

Minął rok i nie otrzymałem choćby krótkiej odpowiedzi np. "dziękuję, nie jestem zainteresowany". 

Prezydent miasta utrzymywany z podatków mieszkańców milczy przez kilkaset dni.

Pomijając, że jest to atrakcyjna propozycja, będąca przejawem zainteresowania sprawami lokalnymi, napisana w ramach mojej społecznej działalności obywatelskiej, władze miasta zignorowały moje wystąpienie. 

Cóż, można powiedzieć "było przywyknąć", przecież to nie pierwsze takie zachowanie. 

Jednak nie powinno to tak wyglądać. 

To, że władza nie szanuje mojej pracy obywatelskiej i deprecjonuje jej efekty - pomimo, że są one widoczne i niezaprzeczalne (m.in. petycje, budżet obywatelski, inicjatywa lokalna) - wiadomo nie od dziś.

Jednak zwykła przyzwoitość i zasada zaufania wymagałaby udzielenia odpowiedzi na pismo.

Być może zasadny jest więc pogląd zaprezentowany na portalu obywatelskim Biala21 po ukazaniu się Przewodnika (październik 2023 r.): "Lektura, która może przyprawić o ból głowy wszystkich bialskich urzędników! I… bardzo dobrze".

Na tym samym portalu napisano również, iż "to pierwsza w Białej (a pewnie i w Polsce) książka: dla wszystkich, którzy uważają, że samorząd jest silny AKTYWNOŚCIĄ swoich mieszkańców".

Wychodzi na to, że dla wszystkich...tylko nie dla władz miasta.




Ocena projektów budżetu obywatelskiego

Na stronie Budżetu Obywatelskiego Białej Podlaskiej (www.bo.bialapodlaska.pl ) ukazała się ocena projektów na 2026 r.  Z 33 zgłoszonych prze...